To było lato, słońce przeciskało się przez liście czereśni nade mną. Leżałam w ich cieniu i słuchałam radia. Jakiś męski głos zapowiadał piosenkę „Rush, rush” Pauli Abdul. Był dźwięczny i delikatny, wibrował w przestrzeni łomżyńskiej działki, na którą wpadłam po…