Podróże

Wiosna w środku zimy

Hiszpania przywitała nas pomarańczami leżącymi na ziemi. Już po sezonie spadały pod nogi przypominając o słodyczy rozgrzanej słońcem pod walenckim niebem. Pomarańcze symbolizowały w tym roku czas moich urodzin, ta wyjątkowa data zawsze domaga się celebrowania. Drugi dzień lutego zaczął…

Literatura

Tajemnica kufra

Czy wierzysz, że rzeczy mówią? Na przykład kufer. Taki ogromny, że podczas zabawy w chowanego mieściło się tam kilkoro małych dzieci. Stał jak zawalidroga, zwieziony przez dziadka Ludwika z pobliskiego Zambrowa, gdy rodzina likwidowała stary dom. „To kufer mego taty,…

Lifestyle

Ostatni poranek września

Ten świt -to zupełnie przypadkiem. Zamierzałam spać dłużej i wreszcie bez budzika, ale ból głowy, a może pełny księżyc na niebie obudził mnie po czwartej. Dom przywitał mnie uśpionym pulsem, ekspres dłużej niż zwykle nie chciał się włączyć, koty nawet…

Lifestyle

Ty pójdziesz górą

Czy to dzieje się naprawdę? Czy tylko śnię swoje marzenia? Realny kontur cienia na ścieżce prowadzącej na wzgórze w Kołodnie mówił, że tak, istnieję. Szliśmy tam wszyscy, M. z przodu, wesoło rzucał szyszkami, huśtał się na zwalonym konarze, podskakiwał i…

Lifestyle

Zacznijmy raz jeszcze, Dorotko!

Dzień dobry, jestem! Minęły dwie pory roku, przeleciała zima i wiosna. Lato zaczyna dojrzewać lipcowo. Przepraszam, że milczałam, najpierw pewna sprawa rzuciła cień na moje relacje i pracę, potem przyszła choroba, szpital, zagrożenie życia, złe wyniki, fala wlewania w siebie…

Różności

Droga na Ostrołękę

Dwa razy w lewo. Przez wiele lat to było jak zaklęcie, które wiodło mnie dodziadków w Ostrołęce. Żeby do nich dojechać, musieliśmy przemierzyć prawieczterdzieści kilometrów, tato ostrożnie wystawiał swój czerwony samochód z garażu i przyśmietniku pakowaliśmy się całą rodziną do…

Radio

Mój przyjaciel, Wiesław.

To było lato, słońce przeciskało się przez liście czereśni nade mną. Leżałam w ich cieniu i słuchałam radia. Jakiś męski głos zapowiadał piosenkę „Rush, rush” Pauli Abdul. Był dźwięczny i delikatny, wibrował w przestrzeni łomżyńskiej działki, na którą wpadłam po…

Lifestyle

Pamiętnik dziadka

Dzień kończy się szybko, a potem wpadam w ciszę zimowego popołudnia. Jest niespieszna pora roku, lubię, bez względu na biel lub szarośc za oknem. Czekam na nią, zmęczona frywolnością letnio-wiosennych atrakcji, które nie pozwalają zostawać w domu. Teraz mam czas…

1 2 3 23