Pamiętam, jak wybraliśmy się z Andrzejem Kalinowskim do Krakowa i jak pierwszy raz szepnął: zobaczysz, i u nas będą targi. Uwierzyłam, bo jest człowiekiem, który tylko czasem rzuca słowa na wiatr. Bardzo rzadko! Natychmiast nadałam korespondencję do radia, zakończoną słowami:…