Ten tydzień zleciał błyskawicznie. Obiecałam sobie wolne, po trudnym końcu kwietnia -i słowa dotrzymałam. Był długi sen, był rower. I ogród. Niespiesznie piłam kawę i rozmieniałam kolejne dni tygodnia. Słońce grzało coraz wcześniej, nie zwracałam uwagi na moment jego pobudki,…
Jest jak narkotyk. Dopadam do niego, zrywam młode, zielone listki, łykam je szybko, tuż po rozgryzieniu. Tymianek poddaje się moim dłoniom, stara się przypodobać smakiem, zwłaszcza teraz, kiedy ledwie wypuścił świeże pędy. Ma lekką goryczkę, ale jest pyszny, soczyście zielony…
Staram się żyć normalnie. To znaczy, że nawet zapominam zabrać maseczkę, jak wychodzę z domu. Nie karcę się za to, wiem, że są sprawy, które wyrzucam z głowy natychmiast, żeby nie zwariować. Rytm dnia wyznaczają dyżury- raz jeden, raz drugi…
Mieszkałyśmy naprzeciwko siebie, kiedy wychylałam się z okna, mogłam zawołać ją po imieniu: Madzik!, bo od zawsze tylko tak do niej mówiłam. Nasze łomżyńskie bloki stały lekko po przekątnej i pamiętam, jakie wrażenie zrobiło na mnie pierwsze, ciemne mieszkanie na…
To jest prosta droga, kiedy skręcasz w lewo, musisz przeciąć dwie ulice i wjechać w las. Najpierw alejka prowadzi wzdłuż domu dziecka, potem wpada wprost w świergot ptaków. Bez względu na wszystko wybieram ją każdego dnia , kiedy mknę, by…
Czy można zgubić przyjaciółkę? Powierniczkę sekretów, współwłaścicielkę tajemnic, mleczną siostrę minionej młodości? Jasne, że tak. Nasze przyjaźnie- jak miłość, mają tylko jeden z czasów: czas przeszły dokonany. Cofnijmy pytanie. Bo trzeba opowiedzieć historię, która ledwie się zaczęła.Jak można zgubić przyjaciółkę?…
Tak mi brakuje Polski przydrożnej, zatrzymania się na chwilę w maleńkich Krynkach na kawę, obowiązkowo „plujkę”, bo baru z ekspresem tam nie ma, w Koszelach, gdzie droga prowadzi przez ciekawską wieś, skorą do plotkowania „do kogo jedzie ten ładny samochód?”….
Czasy z pewnością nie są poetyckie. To bardziej proza życia, jeśli patrzeć na naszą smutna egzystencję. Ale jednak, dostałam od Biura Literackiego kilka tomików znanych i debiutujących poetów. Zacznijmy od Eugeniusza Tkaczyszyna -Dyckiego. Jego wiersze, w tomiku „Gdyby ktoś o…
To będą pierwsze święta, kiedy nie będziemy razem, wirusem porozdzielani w domach spróbujemy spędzić tę drugą Wielkanoc mimo wszystko obok siebie. Wczoraj wysłałam do nich paczkę, chciałam wrzucić mazurek, na znak, że pamiętam, tęsknię, ale w ostatniej chwili kupiłam maseczki,…
Nikt nie odlicza tych trudnych dni, więc nie wiem ile czasu siedzimy w zamknięciu. Chociaż można to zrobić,kiedy patrzy się na włosy, paznokcie, rzęsy dziewczyn odciętych od swoich kosmetyczek. Powoli przybieramy naturalny widok, stając się jak przed laty, nieskażone pędzlem…