Umieram każdej nocy. Wpadam w sen jak w nicość, dopiero rano łaskocze mnie słońce lub świt, w zależności kto bardziej dominuje w przestrzeni za oknem. Budzę się szybko i sprawdzam świat, dom pulsuje światełkami czekających na użycie wspomagaczy- telewizor, kuchenka,…
Czym świat może mnie jeszcze zdziwić? Jechałam na wakacje z sercem cięższym niż zazwyczaj, niewinne zdanie poróżniło mnie z moją przyjaciółką, rozstałyśmy się w gniewie, złe i uparte. A tymczasem Guardamar del Segura i okolice czekały na nas, nawet zwaśnione,…
Mamo, są takie piękne, weźmy je! Jak tu się oprzeć prośbie siedzącej obok dziewczynki? Kierunek- Kłajpeda. To będzie kilka letnich, choć deszczowych dni, spędzonych we dwie, nad polsko-niepolskim morzem. Czy to już tradycja, że będę spotykać się z nią raz…
Na moim oknie zamieszkała rodzina. Przez kilka tygodni patrzyłam jak jaskółki wiją sobie gniazdko, a potem, szybko przynoszą młodym jedzenie. Są cichutkie, z drugiej strony okna wpływa do domu tylko słodki zapach kwitnącej lipy. A więc czerwiec. Który to początek…
Zdawał go od dziesięciu lat, odkąd nasz świat musiał się zmienić. Widziałam, jak tężał, gdy czas-jak cebula- obierał nas z bliskich. Patrzyłam jak rośnie, i jak rozwija się jego bujna wyobraźnia, kołysana wcześniejszymi bajkami czytanymi na dobranoc. Był moim małym…
Lubił błękit. Jego ostatnie zdjęcia na instagramie pełne są nieba i wody, zanurzał się w odcieniach niebieskiego, jakby chciał stopić obie powierzchnie świata ze sobą w samym środku. Budynki, samoloty i on, z szelmowskim uśmiechem wiecznego chłopca, a w tle…
To był trudny czas-przedświątecznego przygotowywania, choroby Sylwestra, radiowego spiętrzenia obowiązków przed Wielkanocą i majówką. A jednak- i w tym roku odbyły się wspaniałe targi w Operze Podlaskiej, na które zjechali z książkami wydawcy z całej Polski. Sprawca tego zamieszania, mój…
Gdzie hasa dusza mojego kota, który umiera właśnie na moich kolanach? Jest Wielka Sobota, zamiast być wśród ludzi z koszyczkami, siedzimy tu, a z nami trzy psy, dwa na kolanach i jeden kot. Mój. Nie myślę o święconce, dotykam słabnącego…
Najpierw poznałam jego Kacpra. Miał dokładnie tyle samo lat, co moja córka. Lubiłyśmy się położyć do łóżka i zaprosić Kacpra, a razem z nim i jego tatę. Kiedy leżeliśmy razem, Kacper brykał, a Grzegorz tłumaczył jego zachowanie, tak niezdarnie i…
Wszystko zaczęło się od tego, że radio likwidowało blog, który prowadziłam od 2008 roku. Wiem, że cieszył się powodzeniem, ale przyszły nowe czasy. Co zrobić z wpisami, gdzie je przenieść?- myślałam, bo szkoda mi się zrobiło tych zapisków, w których…