Liczyłam te schody tyle razy, siedząc na widowni lub spoglądając na nie z góry sceny, z której schodziłam przypadkiem. Tym razem jednak schody stały się moją przystanią, na której przez dziewięć wieczorów tak chętnie przysiadałam. Stało się to w samą…
To był wyjątkowy rok, pełen wyjazdów i spotkań, ale nie wahałam się, gdy zdzwoniła i smutno oznajmiła, że w urodziny będzie sama. Ile masz wolnego?- zapytałam, a potem szybko przeliczyłam trzy dni na kilometry i wyszedł Budapeszt. Nigdzie indziej…
Pierwszy dom miał smak zupy z piasku. Był murowany i nie należał do nas, tylko do rodziny Gadomskich, którzy wynajmowali pokoje. Mieszkaliśmy tam przez kilka lat i doskonale pamiętam niewykończony garaż pod wysokimi schodami, w którym organizowaliśmy sobie analogowe…
Usiłuję sobie przypomnieć ich oboje: jak siedzą przy stole, z kawą i niedzielnym ciastem. Moi rodzice, dla których końcówka sierpnia zawsze była pełnią radości. Tato obchodził imieniny, mama urodziny, w powietrzu fruwał początek szkoły, drzewa uginały się od malinówek, a…
Umieram każdej nocy. Wpadam w sen jak w nicość, dopiero rano łaskocze mnie słońce lub świt, w zależności kto bardziej dominuje w przestrzeni za oknem. Budzę się szybko i sprawdzam świat, dom pulsuje światełkami czekających na użycie wspomagaczy- telewizor, kuchenka,…
Czym świat może mnie jeszcze zdziwić? Jechałam na wakacje z sercem cięższym niż zazwyczaj, niewinne zdanie poróżniło mnie z moją przyjaciółką, rozstałyśmy się w gniewie, złe i uparte. A tymczasem Guardamar del Segura i okolice czekały na nas, nawet zwaśnione,…
Mamo, są takie piękne, weźmy je! Jak tu się oprzeć prośbie siedzącej obok dziewczynki? Kierunek- Kłajpeda. To będzie kilka letnich, choć deszczowych dni, spędzonych we dwie, nad polsko-niepolskim morzem. Czy to już tradycja, że będę spotykać się z nią raz…
Na moim oknie zamieszkała rodzina. Przez kilka tygodni patrzyłam jak jaskółki wiją sobie gniazdko, a potem, szybko przynoszą młodym jedzenie. Są cichutkie, z drugiej strony okna wpływa do domu tylko słodki zapach kwitnącej lipy. A więc czerwiec. Który to początek…
Zdawał go od dziesięciu lat, odkąd nasz świat musiał się zmienić. Widziałam, jak tężał, gdy czas-jak cebula- obierał nas z bliskich. Patrzyłam jak rośnie, i jak rozwija się jego bujna wyobraźnia, kołysana wcześniejszymi bajkami czytanymi na dobranoc. Był moim małym…
Lubił błękit. Jego ostatnie zdjęcia na instagramie pełne są nieba i wody, zanurzał się w odcieniach niebieskiego, jakby chciał stopić obie powierzchnie świata ze sobą w samym środku. Budynki, samoloty i on, z szelmowskim uśmiechem wiecznego chłopca, a w tle…