Na moim osiedlu, po półtoramiesięcznym remoncie otworzyli sklep. Z okien balkonu obserwowałam dziś tłumy starszych mieszkańców, którzy z namaszczeniem i ekologicznymi torbami, ruszali na łowy, bagatelizując wirus w powietrzu i prośby mądrzejszych, żeby zostali w domu. Staremu nie przetłumaczysz, on…
Dzień zaczął się małymi odkryciami. Po pierwsze- słońce obudziło moje storczyki, w ilości ośmiu sztuk, podarowanych mi przez Pana M. przed rokiem. Tuż po wyjściu z łózka zobaczyłam pędy, z których kiedyś wyrosną kwiaty. Ucieszyłam się bardzo! Po drugie, korzystając…
Nie mogłam mu się oprzeć, kusił mnie nazwą. Kawon Rosario F1 stał się przedmiotem pożądania w tym sklepie wypakowanym ludźmi i koszykami z makaronem i mięsem. Zaszłam tu tylko po kawałek chleba, nie ulegam panice, wierzę w mądrość intuicji, która…
W mojej radiowej pracy zajmuję się przede wszystkim prowadzeniem programów, można mnie spotkać zawsze w poniedziałki i środy od 5-tej rano do 9-tej. Także co dwa tygodnie w niedzielę od 9-12. Zapraszam do słuchania na 99,4 FM i na http://www.radio.bialystok.pl…
Ten list przyszedł dokładnie ósmego marca. Pisała kochanka, na dwóch stronach wymieniając, co z nim robi, jak się razem czują, gdzie będą za jakiś czas. W liście było jej pełno- ja z nim, ja przy nim, w nim, obok niego….
Odkąd trzech niezaproszonych panów postanowiło spędzić wieczór w moim drewnianym domu- byłam ostrożniejsza niż zwykle. Skusiła ich cisza pozornie wymarłego miasteczka działkowego, więc przeskoczyli przez bramkę i idąc wzdłuż szóstej alei, zamaszyście zaglądali do domków. U sąsiada znaleźli skrzynkę z…
A gdyby tak cofnąć się w czasie, do mroźnego lutego sprzed lat, kogo bym tam znalazła? Myślałam o tym, patrząc na dziewczęce rysy mojej córki. Przyjechała na urodziny i – została na dłużej. Wniosła w moje życie bałagan i radość;…
Kosz był pełen niekompletnych skarpetek, wrzuconych niedbale koszulek ze śmiesznymi stworkami, majteczek tak maciupkich, że dawały się złożyć tylko na dwa. Ubranek pachnących świeżym praniem, ręczników i ściereczek. W tym wiklinowym owalu kumulowało się przyczajone życie rzeczy, za chwilę do…
To była niezwykła data. Odmieniano na wszystkie sposoby dzień drugiego lutego, że można wspak czytać, że to unikalne zestawienie dwójek, że trzydziesty trzeci dzień roku, a do końca roku jeszcze trzy trójki. A to był po prostu dzień moich urodzin,…
To znaczy nie, jeszcze nie dziś. Jutro. To jest niezwykła data, same dwójki i zera, a czytana wspak daje pełnię mojego kruchego życia. Jestem otoczona miłością z tej i drugiej strony, czuję to za każdym razem jak myślę „ja”. Moi…