Ile masz książek? Gdzie je trzymasz najczęściej? Co robisz z tymi, które przeczytałeś? Które kochasz najbardziej? Czy śnisz o tym, że przeczytałeś już wszystko, co wydrukowano na świecie? Jeżeli czytasz ten fragment mego bloga- należysz do cudownej części Polski (37…
Co zapamiętałam z tego miejsca? Wysokie drzewa na granicy domu, szumiały tak bardzo po polsku, kiedy pierwszy raz oddychałam gościnnym powietrzem u Gosi. Zabawy Bobby’ego na trawie z moją trzynastoletnią córką i siedmioletnim synem. I dużo spokoju, który przynosił ożywczy…
Słońce obudziło mnie dziś wcześnie rano, jasna plamka najpierw wskoczyła na Sylwestra, a potem szybko przeniosła się i na moją twarz. Otworzyłam oczy pełna szczęścia, że nic nie da się zatrzymać wiosny. Zawsze tak bardzo się boję, że zima zwycięży,…
Listy, liściki, pocztówki i kartki- nie umiem się rozstać z drobiazgami podarowanymi przez ludzi. A przecież coś najważniejszego, co dajemy innym – to słowa. Moje szuflady pękają od wyznań i życzeń, próśb, pozdrowień i czułych słów sympatii. Pamiętam dzień, kiedy…
Miesiąc z maleńkim kawałeczkiem dzieli nas od wydarzenia, jakim od kilku lat są Targi Książki w Białymstoku. Powiedzieć, że jest to święto książki- to banał. To raczej przyjemność czytających, którzy mogą wąchać i kartkować, dotykać, niedbale rzucać okiem, zanurzać się…
Ustawili swoje łóżko tuż przy ścianie. Było białe, metalowe, fikuśne zwieńczenie wezgłowia pozwalało na wygodne ułożenie poduszek, tak, żeby mogli razem czytać. Książki zawsze były w ich domu, sięgali po nie chętnie od razu po powrocie do pracy. Katarzyna najbardziej…
Wstałam wcześniej, żeby zobaczyć cud poranka. „Bieleje okno, szarzeją ciemności, wydobywa się pokój z niejasnej przestrzeni”- pisała Wisława Szymborska we Wczesnej godzinie. Więc nie śpię od rana, przyglądam się światu i myślę o tym, jak woła mnie mój kawałek ziemi….
Pierwsze kiełki zobaczyłam w malutkim ogródku, jaki założyłam rodzicom. W promieniach słońca grzały się maciupeńkie krokusy, ledwo widoczne listki hiacyntów. Lastriko, granity i piaskowce rozstawione dookoła tłumiły to delikatne, budzące się życie, zresztą „życie” to niewłaściwe słowo na cmentarzu. Była…
Aż trudno uwierzyć, że mija ćwierć wieku. Wtedy był mroźny dzień, temperatura spadła do minus trzydziestu stopni, w dzień było niewiele cieplej. W kalendarzu data już na zawsze do zapamiętania: dwunasty lutego, godzina jedenasta piętnaście. Mogę obejrzeć zdjęcia z tamtych…
Pewnego dnia, a było to tuż po moim prywatnym końcu świata, zauważyłam, że świat się zmienia. Zniknął zielony busz z zaplecza Mazowieckiej, drogę do radia przecięła wielopasmówka, tnąc kasztanowce, które widziałam z okien swego domu. Centrum zrobiło się wielkomiejskie. Zniknęły…