To na pewno był wspaniały pomysł, oczywiście, jeśli chodzi o dzieci. Wspinały się na skarpy, krzyczały, biegając wśród wiosennych kęp traw. W dole wiła się Narew, w górze śpiewały pierwsze wiosenne ptaki. Kto wpadł na pomysł, żeby zaprosić tu gości?…
Piętnaście lat i ani jednego snu. Jakby go nigdy nie było. A przecież mam stare kroniki, w których zapisywał drobiazgi z życia nauczyciela, harcerza, kolekcjonera, miłośnika natury poznawanej najchętniej na szlaku, z innymi. Mam kartki z podróży, które pisał, książki…
(Tekst ukazał się w grudniowym wydaniu Wysokich Obcasów. Autorka – Zuzanna Kufel) Wasza historia zaczyna się od listu… Dorota Sokołowska: Do dziś mam ten list, kiedy o tym myślę, sama nie wiem, czy wszystko zaczyna się od listu czy raczej…
Noc wkracza do domu szybko- a ledwie wróciłam z pracy. Listopadowa ciemność- głęboka i długa-przytula się z kotami do welurowej kanapy. Pachnie herbatą z imbirem. Dziś wreszcie zawieszę kalendarz adwentowy dla swoich dzieci, zawsze cieszyły się z wyciąganych codziennie cukierków!…
Trzeba otworzyć wreszcie tę torebkę. Jest niepozorna. Damska. Skarbnica rzeczy najważniejszych, czarna, skórzana, lekko niemodna czeka na to, by znowu dotknęły ją delikatne ręce- rozpięły zamek, zanurzyły się w głębokiej czeluści. Odwagi, Kasiu, to już osiem lat. Żółty notesik idzie…
Byłam naprawdę przerażona -sama w obcym i nielubianym mieście. A to było pierwsze miejsce, które zobaczyłam, gdy wysiadłam z dziesiątki. Ulica Świerkowa szła w bok, na prawo, za kilkoma drewnianymi chatkami. Szukałam uniwersytetu i ten rosły gmach- ni to rozległe…
Hiszpania przywitała nas pomarańczami leżącymi na ziemi. Już po sezonie spadały pod nogi przypominając o słodyczy rozgrzanej słońcem pod walenckim niebem. Pomarańcze symbolizowały w tym roku czas moich urodzin, ta wyjątkowa data zawsze domaga się celebrowania. Drugi dzień lutego zaczął…
Czy wierzysz, że rzeczy mówią? Na przykład kufer. Taki ogromny, że podczas zabawy w chowanego mieściło się tam kilkoro małych dzieci. Stał jak zawalidroga, zwieziony przez dziadka Ludwika z pobliskiego Zambrowa, gdy rodzina likwidowała stary dom. „To kufer mego taty,…
Pierwsze święta Bożego Narodzenia bez mamy Walentyny, Podlasie
O co prosiliśmy w listach do Świętego Mikołaja? Trzydzieści lat temu i dziś