Dzień dobry, jestem! Minęły dwie pory roku, przeleciała zima i wiosna. Lato zaczyna dojrzewać lipcowo. Przepraszam, że milczałam, najpierw pewna sprawa rzuciła cień na moje relacje i pracę, potem przyszła choroba, szpital, zagrożenie życia, złe wyniki, fala wlewania w siebie…
Wszystko zaczęło się od tego, że radio likwidowało blog, który prowadziłam od 2008 roku. Wiem, że cieszył się powodzeniem, ale przyszły nowe czasy. Co zrobić z wpisami, gdzie je przenieść?- myślałam, bo szkoda mi się zrobiło tych zapisków, w których…
Co jest takiego w tej piaszczystej, nieurodzajnej, spieczonej słońcem ziemi, że Bóg zechciał mieć ją na własność? To pytanie nurtowało mnie od początku podróży do Ziemi Świętej. Pojechałam tam, przynaglona potrzebą podążania po ścieżkach mojego Przyjaciela. Dziewięć dni było wypełnionych…