Słońce przewierca mnie na wylot, wchodząc przez jedne, wychodząc przez drugie okna. Przyglądam się temu osobliwemu kątowi padania, czuję jak łaskoczą mnie po szyi wiosenne, łagodne promienie. Teraz w świetle jest też trzecie i czwarte piętro bloku naprzeciwko, a…