Ten tydzień zleciał błyskawicznie. Obiecałam sobie wolne, po trudnym końcu kwietnia -i słowa dotrzymałam. Był długi sen, był rower. I ogród. Niespiesznie piłam kawę i rozmieniałam kolejne dni tygodnia. Słońce grzało coraz wcześniej, nie zwracałam uwagi na moment jego pobudki,…
Do kogo tęsknię najbardziej, zamknięta tu, w swoim pięknym domu, gdzie wszystko jest tak bardzo moje? Kogo brakuje mi najbardziej? Zadawałam sobie to pytanie przez cały tydzień, krzątając się między gościnnym, gdzie pracuję, a biblioteką, gdzie piszę. I sypialnią, gdzie…
Wczoraj było trudno, słońce schowało się za chmury, świat nie tylko opustoszał, ale też zbrzydł, przestał nas pocieszać jasnością z nieba. Wieczorem wyszłam na szybki spacer, byłam sama, jeśli nie liczyć mężczyzny z psem, który spieszył do domu. Po raz…
Nie wytrzymałam dziś, u progu kwietnia postanowiłam wybrać się na działkę. Świat tu wygląda inaczej, po ogródkach, najczęściej pojedyńczo kręcą się, oglądając kiełkujące roślinki, czasami coś do siebie zagadną. Ale dystans jest zachowywany i prawie wcale nie słyszy się zaproszeń…
Dzień zaczął się małymi odkryciami. Po pierwsze- słońce obudziło moje storczyki, w ilości ośmiu sztuk, podarowanych mi przez Pana M. przed rokiem. Tuż po wyjściu z łózka zobaczyłam pędy, z których kiedyś wyrosną kwiaty. Ucieszyłam się bardzo! Po drugie, korzystając…