Leżał w szufladzie. Niepozorny, starodawny, jakby wyciągnęła go z dawnych zasobów  taty, który zawsze notował wszystko- tworzył rozległe opracowania dziejów harcerstwa i zapisywał notatki codziennego życia. Zeszyt z przepisami mama włożyła do ostatniej szafki, którą zabieraliśmy z łomżyńskiego domu ….