Tydzień intensywnej pracy za mną, teraz czas na odpoczynek. Codzienna pobudka o czwartej daje się porządnie we znaki, mimo brzasku za oknem i ptaków, które wrzeszczą w pobliskim mini-parku. Dziś więc spałam długo, snem nieprzerwanym, jeśli nie liczyć otwarcia oczu…