Czas.
Pędzi i znika, nie można go zatrzymać, nawet we wspomnieniach(zawsze coś je przecież zatrze). A jednak jest coś, co łapie czas i zatrzymuje. To mikrofon, który zawsze mam przy sobie. Jest coś niesamowitego, gdy słucham teraz starych nagrań, głosów ludzi, którzy odeszli. Są takie dźwięczne, pełne zatrzymanego życia.
Tak powstała moja pierwsza książka. Z nagrań zbudowałam opowieści o ludziach, stałam się czuła wobec tego dawnego dźwięku, a on zapisał się na czułej (piękne słowo!) taśmie magnetofonowej.
„Dźwiękoczułość” – ta książka ukazała się w 2015 roku nakładem WOAK-u (I nagroda w konkursie Tutaj jestem, wcześniej reportaże powstały dzięki Stypendium Prezydenta Białegostoku)
Zdjęcia podczas promocji zrobił Cezary Nowak.
A oto kilka recenzji. Polecam!
http://www.radio.bialystok.pl/wiadomosci/index/id/120965
http://okiemwariata.com/dzwiekoczulosc-dorota-sokolowska/
http://www.poranny.pl/kultura/recenzje/art/4940573,dorota-sokolowska-dzwiekoczulosc,id,t.html
http://bialystok.tvp.pl/18851605/dzwiekoczulosc
http://bpmonki.pl/dzwiekoczulosc-doroty-sokolowskiej
https://www.youtube.com/watch?v=fvMZUSDCH84