Przygotowała mi tę wyprawę precyzyjnie, bilet w biznes klasie, króciutki urlop wzięty specjalnie dla mnie, wszystkie plany i spotkania odłożone na bok. Leciałam do mojej córeczki kolejny raz, stęskniona i szczęśliwa. Unosiliśmy się nad Warszawą a potem resztą świata, trzymając metalowe sztućce przy porannej angielskiej przekąsce. Wiedziałam, ze myśli z ciekawością czy podoba mi się luksusowy lot, czy będę zadowolona z tej kilkudniowej wyprawy do Londynu.
Czekała na mnie uśmiechnięta, pełna życzliwego sarkazmu.
![](https://tudorotasokolowska.pl/wp-content/uploads/2022/08/Zdjecie-1-533x533.jpg)
A co byś zrobiła, gdybym nie wyszła po ciebie?
Pewnie rozpaczliwie szukałabym dwóch najpiękniejszych oczu, w których przegląda się wszechświat, wsłuchiwałabym w rytmiczny stukot butów na posadzce lotniska, nie dlatego, ze zgubiłabym się w tym obcym miejscu, ale że bycie w nim bez Ciebie byłoby smutne i bezcelowe. Pewnie włączyłabym azymut każdej matki, a nos zaprowadziłby do celu, którym jest moje dziecko.
![](https://tudorotasokolowska.pl/wp-content/uploads/2022/08/zdjecie-2-533x533.jpg)
Zwiedzanie czegokolwiek, córeczko, nie miałoby sensu. To Ty jesteś przyprawą dań, które serwujesz. Jesteś słodkim smakiem każdej wyprawy do galerii czy kawiarni. Jesteś pieprzem naszych zabawnych rozmów o wszystkim, komentujących wesoło świat. Jesteś listkiem rześkiej bazylii, uosobieniem młodej energii, która wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję. Jesteś tęczą, gdy jednocześnie pada deszcz i świeci słońce. Jesteś wpisana w doskonały okręg, który mieści mądrość, dobro, piękno i miłość.
![](https://tudorotasokolowska.pl/wp-content/uploads/2022/08/Zdjecie-3-533x533.jpg)
A co byś zrobiła, gdybym zaczęła tańczyć na środku galerii?
Tańczyłabym z Tobą, bo taniec jest radością, a radość nie może nikogo onieśmielać, oburzać i męczyć. Jednocześnie podziwiałabym lekkość Twoich ruchów i precyzję obrotów. Tańcz jak najczęściej!
A co byś zrobiła, jakbym znalazła w tym drzewie eliksir młodości?
Zażyłabym go jak najszybciej po to, żeby jak najdłużej być z Tobą. Czuję, jak czas unosi dni i noce, targa je, skraca. Myśląca trzcina we mnie zlicza daty, sumuje, a potem dziwi się, że to tak szybko mija, ten maraton życia. Dwie trzecie za mną. Więc eliksir pomógłby mi zatrzymać dzień, który zaczynam u Ciebie. Patrzę jak śpisz, sprzątam szafkę z herbatą bez dyktatu tykających sekund. Czytam Ci przygody ulubionego kota, chodzimy na spacery do Kew Garden, kupuję zielone kwiaty bez umiaru. wącham Twoje włosy, gdy leżysz przy mnie.
![](https://tudorotasokolowska.pl/wp-content/uploads/2022/08/zdjecie-4-533x533.jpg)
Eliksir nie działa wiecznie, musiałabyś oswoić lęk, że wszystko minie.
A co byś zrobiła, Mamo, jakbyś zgubiła miłość?
Postawiłabym kilka luster, a w środku ciebie, córeczko. Ty jesteś miłością. Ładuj świat swoją siłą, zmieniaj ludzi. Bądź okruszkiem optymizmu Boga, upuszczonym na ziemię. Odbijaj światło i kochaj.
![](https://tudorotasokolowska.pl/wp-content/uploads/2022/08/lustro-299x533.jpg)
A co byś zrobiła, jakbym była już głodna?
Pielęgnuj głód sztuki w sobie, czytaj, słuchaj, patrz, chłoń. Pozostały- ugasi placuszek z jabłkiem, jak z parku wrócimy do domu.
![](https://tudorotasokolowska.pl/wp-content/uploads/2022/08/kwiatki-399x533.jpg)
Pani Doroto,
jako kolezanka Natalki doskonale znam jej zyczliwy sarkazm, ktory sadze ze nas zlaczyl pare(juz nascie) lat temu 🙂
Zawsze milo Was razem widziec.
Pamietam jak mnie mama odwiedzila w Londynie.
Wspomnienia, ktore beda ze mna do konca zycia.
Pozdrawiam Was goraco z Przeworska 🙂