Znam ich zwyczaje- jedna lubi oddychać świeżym powietrzem, patrząc na świat z parapetu. Druga woli intymność szafy, pomiędzy moimi ubraniami. Czarna wita mnie w progu, przeciągając się zalotnie, gdy wchodzę do domu, biegnie mi naprzeciw, szczęśliwa, że wróciłam; szara czeka…