Lubię to światło w bloku na wprost mnie. Czwarte piętro, nad mieszkaniem tylko dach z czerwonej wypłowiałej blachy. Okno, niewidoczne w ciągu słonecznego dnia, wieczorem zaczyna żyć. Najpierw zapala się górna lampa, jakiś cień podchodzi do okna, przestawia na parapecie…