Wszystko może być tematem. Reportaż czasem dyktuje nam …nos. Pojechałam do Łomży, żeby wreszcie (po ilu latach?) nie ominąć ulicy Bernatowicza. To tu moja młodość, moje pierwsze miłosne fascynacje, (Robert, pamiętasz?) moje filozoficzne wybory, moja poezja. Zupełnie nie wiem…