Od ćwierć wieku zanurzam się w czas międzyświąteczny. To znaczy, ze po Bożym Narodzeniu jest Sylwester, a zaraz po nim …następne Boże Narodzenie i – znowu Sylwester. To podarunek na zawsze od mojego ex-męża, bo mimo, że się rozstaliśmy, celebruję ten czas powtórzenia. Może dlatego, że brakuje mi chwil świątecznych w życiu? A może z uwagi na najprawdziwszą celebrę świąt, jaką przyszykowuje moja teściowa wraz z najbliższymi? To przypomina mi, że najważniejsze chwile mogą powtarzać się bez względu na kalendarz.

W tym roku będzie inaczej, bo zdecydowaliśmy się na izolację. Mam nadzieję na kolejne święta. Wierzę, ze dzieci kiedyś będą wspominać tak jak ja.

https://bialystok.tvp.pl/51505897/swiateczne-spotkanie-z-dorota-sokolowska?fbclid=IwAR1Tld62X0uDuiGYmdSdwdPm2wUxC2se0ZvHzhM3ZtO1CgQUMCaSmUxJC40

Miłego świętowania Bożego Narodzenia po raz drugi 🙂

Wesołych świąt!