To był bardzo pracowity czas, tegoroczne wakacje. Wyjazdy nie dalsze niż do Łodzi, dużo nagrań i zajęć, a wśród nich wspaniała wizyta z Adamem Dąbrowskim na Kurpiowszczyźnie.
Byliśmy w Łomży, szukając śladów w Muzeum Kurpiowskim, zajrzeliśmy do węgierskiego Kurpia, Gabora Lorinczego, pojechaliśmy do Ostrołęki, żeby zajrzeć do sal drugiego z muzeów (Łomża i sąsiednia Ostrołęka „trochę” ze sobą konkurują w tym temacie), leżeliśmy w trawie w Nowogrodzie, w Skansenie, jedliśmy rejbaka w Zagrodzie Kurpiowskiej w Kadzidle i słuchaliśmy cudownego śpiewu pani Apolonii Nowak, Kurpianki z dziada pradziada.
Zahaczyliśmy o Wach, gdzie Adam nie mógł zliczyć (dwanaście tysięcy!) eksponatów u państwa Bziukiewiczów. No i psiliśmy psiwo i jinne smakołyki, słuchającśpiewnej mowy „tamtejszych” mieszkańców.
No i oczywiście wszystko się znalazło na zdjęciach i nagraniach, a szczegóły -znajdziecie tu:
https://www.radio.bialystok.pl/w-9-tygodni-po-podlasiu/index/id/188251
Miłego zanurzenia w Kurpiowszczyznę!